Czasem będziesz w sytuacji, w której masz związane ręce. Ani w tę a ni w tamtą. Po prostu jesteś w kropce. Wiesz, że nie masz wpływu na zaistniałe okoliczności, może chciałbyś komuś pomóc albo coś zrobić. Cokolwiek.
Musisz wtedy po prostu zachować spokój, bo tak jak mawiał Bruce Lee:
Jeśli tracisz pieniądze – nic nie tracisz, jeśli tracisz zdrowie, coś tracisz, jesli tracisz spokój – tracisz wszystko.
Rozważ jakie są możliwości i scenariusze, te realne, mniej realne, fantastyczne, jakie są opcje problemy i ich mitygacje.
Jeśli ty nie masz wpływu na zaistniałą sytuację, zastanów się kto ma takie możliwości, o ile ma? Jaki może być rozwój wydarzeń? Przegadaj to z kimś bliskim, dalekim, obiektywnym, subiektywnym, kimś kto nie będzie oceniał Ciebie i innych, tylko chłodno przeanalizuje z Tobą za i przeciw. Tak żeby znaleźć najmniejsze zło w danej sytuacji. Złapana jaszczurka musi odrzucić ogon. Złapany w potrzask lis, potrafi odgryźć sobie łapę, a ty musisz ponieść nieuniknioną stratę w pewnych sytuacjach.
Niestety musisz to zaakceptować, a im szybciej to zrobisz, tym szybciej przebrniesz przez cykl zmiany. Nie ma sensu tkwić w zawieszeniu w trudnej sytuacji, gdy wiesz, że i tak konsekwencje są nieuchronne, a ich wizja męczy cię jeszcze bardziej i bardziej, wycieńcza, a w końcu i tak będziesz się musiał z tym zmierzyć.
Zatem im szybciej – tym lepiej. Zrób co masz zrobić i lecz rany. Wracaj do zdrowia i ciesz się tym co masz. Może jednak masz więcej niż ci się zdawało?